Jak leżałam w szpitalu to poznałam fajną koleżankę, tak się zakumplowałyśmy, że aż nie mogłyśmy się rozstać i wróciła do mnie zaraz po tym jak ją wypisali :) I właśnie ona "sprzedała" mi ciekawy przepis na dietetyczne ciasto. Jak usłyszałam, że ciasto zamiast mąki zawiera czerwoną fasolę z puszki to bardzo się zdziwiłam. Podeszłam trochę sceptycznie. Ale stwierdziłam, że skoro jej smakowało to naprawdę musi być dobre. Kupiłam fasole w puszce i musiało minąć 2 tygodnie zanim to ciasto zrobiłam. Ten dzień nadszedł dzisiaj.
Wyjęłam ciasto z piekarnika i wyglądało jak normalne ciasto czekoladowe, a przecież nie zawiera ani grama mąki. Jak smakuje? Bardzo dobrze :) Jak brownie, mimo braku klasycznego cukru jest słodkie, wilgotne, mocno migdałowe. A co najważniejsze dietetyczne :)
A oto przepis:
- puszka czerwonej fasoli
- 4 jajka
- 2 łyżki oleju rzepakowego lub oliwy
- 1 łyżka aromatu migdałowego (może być waniliowy)
- 200 g ksylitolu (może być stewia, albo trzcinowy cukier)
- 3 łyżki niesłodzonego kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- płatki migdałowe do posypania ciasta
Fasolę z puszki odsączamy na sitku po czym blendujemy na gładką masę. Dodajemy wszystkie składniki (oprócz płatków migdałowych) i mieszamy. Przelewamy do formy i posypujemy płatkami migdałowymi, wkładamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy w 180 stopniach z termoobiegiem. Pieczemy do momentu aż włożona w ciasto wykałaczka będzie sucha. Czas pieczenia zależy od formy. Ja piekłam w małej 20 cm tortownicy i musiało to trwać ponad 40 minut. Jeśli forma będzie większa wystarczy 25-30 minut.
Przepis zaczerpnięty z bloga